„Kobiecym okiem”: powrót na właściwe tory

W ostatnim czasie wiele osób żyje wyborem nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Nic w tym dziwnego, skoro drużyna, która powinna zdobywać szczyty, nie zbliża się nawet do właściwej trasy. Nie, nie chcę tu oceniać ani krytykować. Mówię, co widzę, a za szczerość nie będę przepraszać. Drużyna, która powinna być chlubą naszego kraju, stała się naszą porażką. Myślę, że niejeden kibic się ze mną zgodzi. Warto jednak sobie zadać najważniejsze pytanie – co poszło nie tak?
I o
ile tutaj odpowiedzi może być mnóstwo, to w związku z ostatnimi wydarzeniami
uznajemy, że winę ponosi trener. No bo jak to możliwe, że takie osobowości ze
świata piłki nożnej przegrywają z Mołdawią i Albanią? Jak taki skład może grać
tak fatalnie? No jak widać może.
Drużyna
to jedna całość. Nie możesz myśleć, że jesteś najlepszy i zdawać się tylko na
własne umiejętności. Jeśli koledzy nie zagrają razem z tobą, nie ograsz sam jedenastu
przeciwników. Moim zdaniem wybór nowego selekcjonera był jak najbardziej
potrzebny, bo ktoś musi w końcu złożyć wszystkie elementy układanki w całość.
Wielu chciałoby, aby wybór padł na trenera Papszuna. Decyzja była jednak inna i
uważam, że jak najbardziej słuszna.
Michał
Probierz to idealna osoba, która może z wielu pojedynczych talentów stworzyć
jeden większy. Dlaczego tak uważam? A no już mówię. Probierz to bardzo
kontrowersyjny człowiek – albo się go kocha, albo nienawidzi. Pamiętam to jak dziś, za czasów Jagiellonii Białystok. To dzięki jego pracy przy tworzeniu
wspaniałej drużyny, Jagiellonia zdobyła Puchar Polski, Superpuchar oraz wicemistrzostwo
Polski. Nie, nie tylko piłkarze zdobywają medale, ale i cały sztab, który
wkłada dużo wysiłku w przygotowanie zawodników i stworzenie jednej całości.
Michał
Probierz był jednocześnie uwielbiany jak i nielubiany w Białymstoku. Ciężko mi
się wypowiedzieć jak było w innych miastach, więc to już zostawię do waszej
oceny. Nie bał się on podejść po przegranym meczu do kibiców i powiedzieć kilka
"mocnych" słów, broniąc swoich piłkarzy. Nie jest on osobą, która pozwoli wejść
sobie na głowę. Zawsze stawia na swoim i twardo stąpa po ziemi. Jednak skoro
osiągnął tak wiele, to oznacza, że piłkarze darzą go zaufaniem. Niejednemu z
nich pomógł rozwinąć skrzydła i zaistnieć w świecie piłki.
Pozory
mogą świadczyć o tym, że Probierz ma ciężki charakter, ale prawda jest taka, że
to nie tylko trener, ale również przyjaciel, który wysłucha i pomoże w razie
potrzeby. Myślę, że to najlepsza decyzja, jaką można było podjąć. Czas wrócić
na właściwe tory i dokonywać niemożliwego zamiast myśleć, że wszystko samo się
ułoży.
Gabriela
Kudaszewicz